Martwcie się o swoje kieszenie! - Xavery

Imię i nazwisko:
Xavery. Nie posiada on nazwiska. No dobra, posiada... tylko problem w tym, że go nie pamięta.

Pseudonim:
Brak. Xavery nie lubi, gdy ktoś nazywa go inaczej niż po imieniu.

Wiek:
17 długich, wesołych, ludzkich lat.

Rasa:
Człowiek, nie zauważono u niego żadnej mutacji.

Grupa:
Rewolta. Xavery to człowieczek, który uwielbia zamieszania. Nie przepada też za podlizywaniem się dla władz.  

Zawód:
Złodziej na pełnym etacie. Nigdy nie lubił uczciwej pracy. Tutaj nie musi zbytnio się wysilać, sam sobie dobiera godziny pracy... po prostu żyć, nie umierać! Jedynym problemem jest to, że raz trafi się na bogatą szychę, a raz... no po prostu patrząc na zdobycz można się popłakać.

Broń:
Dwa eleganckie, czyściutkie rapiery. Zazwyczaj noszone w pochwach, znajdujących się przy pasie.

Umiejętności:
Umiejętności związane z walką:
-Zwinny.
-Ignoruje ból.
-Szybki.

Umiejętności z życia codziennego:
-Dobrze gotuje.
-Łatwo nawiązuje nowe znajomości.
-Doskonale kłamie.

Słabe strony:
-Kompletnie nie potrafi rysować.
-Brak orientacji w terenie.
-Jest bardzo leniwy.
-Nie potrafi obchodzić się ze zwierzętami.

Charakter:
Xavery sprawia wrażenie wiecznie spokojnego i wesołego człeka. Mało rzeczy, a raczej nic nie bierze na poważnie. Jest po prostu dużym dzieckiem. Rzadko kiedy wpada w szał. Strasznie przywiązuje się do rzeczy martwych, czego dobrym przykładem jest jego dbałość o swoją broń, z którą  często też rozmawia. Nie dba zbytnio o swój wygląd, gdyż nie przejmuje go opinia innych. Lubi zawierać nowe znajomości, a kiedy jakaś osoba przypadnie mu do "gustu" ,wtedy bardzo się do niej przywiązuje.

Wygląd:
Przeciętnego wzrostu, zielonooki, zręczny lis. Tak, lis z powodu jego rudych włosów, które swobodnie sięgają do jego dosyć długich ramion. Jest  chudy, mimo tego, że nie stosuje jakiejś specjalnej diety.
A jeśli o ubiór chodzi... o to nie dba ani trochę. Ubiera się w to co akurat ma pod ręką, a czy to brudne, czy czyste, czy dziurawe... jego to nie obchodzi. Jedynie czasami, z nudów ubierze się w coś innego niż stare, obdarte ubrania.

Historia:
Xavery urodził się w małej, rybackiej wiosce. Rodzice nie byli dla niego zbyt surowi, zresztą i tak w domu bywał tylko na noc. Od małego trenował walkę rapierem, razem ze swoim najlepszym przyjacielem. Każdego dnia był uśmiechnięty i wesoły, jednak mimo tego sąsiedzi obawiali się go... no w końcu mieli dobry powód, a powodem tym było przyłapywanie chłoptasia na jakiejś drobnej kradzieży, lub włamaniu do domu. Zawsze miał jedną i tą samą wymówkę: "Nie będę nigdzie pracował i podlizywał się dla kogoś.". Z okazji swoich siedemnastych urodzin postanowił sprawić sobie mały prezent. W pobliskim mieście upatrzył sobie dom bogatego człowieka. Postanowił zabrać z niego kilka fantów, a jako ,że kończyły mu się pieniądze, to nie mógł sobie odmówić. W mieścinie zapadła noc, a właściciel domu gdzieś wyszedł, zapewne na jakieś spotkanie, lub w innej sprawie. Była to wręcz doskonała okazja. Szybko, bezszelestnie i niezauważalnie wszedł do domu i zaczął się rozglądać. A była za czym się rozglądać...tyle cennych rzeczy... zegarki, pierścionki, pieniądze. Wszystko co mu się spodobało po prostu zabierał, jednak kiedy już chciał uciekać z domu,  zatrzymało go dziwne trzęsienie ziemi. Miasto zaczęło się unosić. A owe miasto nosiło nazwę: "Utopia".

Ciekawostki:
-Lubi wypić od czasu do czasu jakiś alkohol.
-Uwielbia zwierzątka, a zwłaszcza koty.
-Nigdy nie próbował znaleźć uczciwej pracy.

Sprawdzona, zaakceptowana.
Miłych kradzieży życzę.