Projekt UT0P14
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.



 
IndeksIndeks  Latest imagesLatest images  SzukajSzukaj  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

 

 Zespół Szkół nr 14.

Go down 
2 posters
AutorWiadomość
Mojra
Trupioszarka.
Mojra


SPECJALNE : Administracyjny Malozwłok, Niekompetentny Grafik.

Godność : Mojra. Reszta nie jest Ci potrzebna do szczęścia. W sumie... Imię też nie było. Ale jest wspaniałe, nie~?
Wiek : 16 mroźnych zim.
Wzrost / Waga : 1,65m / 49kg
Rasa : Istota ludzka, nie inaczej.
Orientacja : Hetero maybe.
Stan cywilny : Pfff (...wolna).
Aktualny ubiór : Czarny, luźny, przydługi, wyblakły i poprzecierany sweter, wkładany przez głowę ; ciemniejsze, czarne spodenki, wykończone u dołu koronką ; czarne, wełniane zakolanówki ; glany ; czarne rękawiczki bez palców ; pomalowane na czarno paznokcie.
Fabularnie : ♠ Zajęta ~ Samuel ~ ZS nr 14. ♠ || ♣ Zajęta ~ Mia ~ Szklarnia. ♣
Przedmioty : Łom ; klucze do mieszkania ; komórka
Liczba postów : 210
Join date : 15/08/2013

Zespół Szkół nr 14. Empty
PisanieTemat: Zespół Szkół nr 14.   Zespół Szkół nr 14. EmptyNie Wrz 01, 2013 4:07 pm


    Stary (właśnie tak, stary, to nie żaden zabieg dekoracyjny), budzący pewien swoisty szacunek budynek, pełniący funkcję podstawówki, gimnazjum i liceum w jednym. Zastanawiającym jest fakt, jakim cudem ta placówka może być tak wiekowa, skoro 'wylot' odbył się nie tak znowuż dawno.
    Z każdym krokiem, gdy przemierzasz korytarz, rozlega się skrzyp starych desek. Trudno zataić tu swoją obecność. To kolejna rzecz, godna zastanowienia - dlaczego podczas tylu trzęsień ziemi budynek nie legł w gruzach albo nie został chociaż poddany jakowejś renowacji? Kto wie.
    W Utopii nie ma przymusu szkolnego, wymagane jest jedynie podejście do egzaminów semestralnych, które odbywają się właśnie tutaj. Mimo to, lekcje są prowadzone nawet jeśli nie ma wystarczającej liczby osób.
    ZS nr 14 wyposażony jest w kryty basen oraz salę gimnastyczną. Osoby, które nie należą do kręgu uczniowskiego, mogą z nich korzystać po godzinach szkolnych, zakupując odpowiednią, godzinną przepustkę.
Powrót do góry Go down
https://projekt-ut0p14.forumpolish.com
Mojra
Trupioszarka.
Mojra


SPECJALNE : Administracyjny Malozwłok, Niekompetentny Grafik.

Godność : Mojra. Reszta nie jest Ci potrzebna do szczęścia. W sumie... Imię też nie było. Ale jest wspaniałe, nie~?
Wiek : 16 mroźnych zim.
Wzrost / Waga : 1,65m / 49kg
Rasa : Istota ludzka, nie inaczej.
Orientacja : Hetero maybe.
Stan cywilny : Pfff (...wolna).
Aktualny ubiór : Czarny, luźny, przydługi, wyblakły i poprzecierany sweter, wkładany przez głowę ; ciemniejsze, czarne spodenki, wykończone u dołu koronką ; czarne, wełniane zakolanówki ; glany ; czarne rękawiczki bez palców ; pomalowane na czarno paznokcie.
Fabularnie : ♠ Zajęta ~ Samuel ~ ZS nr 14. ♠ || ♣ Zajęta ~ Mia ~ Szklarnia. ♣
Przedmioty : Łom ; klucze do mieszkania ; komórka
Liczba postów : 210
Join date : 15/08/2013

Zespół Szkół nr 14. Empty
PisanieTemat: Re: Zespół Szkół nr 14.   Zespół Szkół nr 14. EmptySob Mar 22, 2014 11:15 am

Przeciągnęła się w ławce, słysząc dzwonek na przerwę. Do egzaminów semestralnych było jeszcze daleko, toteż klasa w dużej mierze siała pustkami. Nie szkodzi. Na Mojrę nie miało to najmniejszego wpływu. Przychodziła tu tak często jak tylko mogła. Może po prostu chciała wiedzieć.
Może po prostu brakowało jej tych wszystkich lat szkolnych, które przepadły. Jakichś koleżanek, z którymi można by poplotkować, przyjaciółek, z którymi poszwendałaby się po ulicy, ludzi, z którymi mogłaby się dzielić problemami. Zwykłego, spokojnego, codziennego życia.
Wbiła ze znudzeniem wzrok za okno. To miejsce jej tego nie zaoferuje. Pusto. Zresztą, takie sielanki to chyba nie w tym mieście. I tak siedzi sama. Gdzieś tam z tyłu siedzi grupka jakichś pięciu osób, ale do niej nie podchodzą. Mają ją za dziwaka, wie o tym. Może ze względu na jej pracę, może ze względu na wygląd? Po drodze do szkoły natknęła się na kilka zwierzęcych monstr, więc je pozabijała, no. A walka była dość trudna, nie powie! Zwłaszcza, że była to zwarta grupa. Chyba od dawna polowały razem na przechodniów. Nawet teraz miała wciąż krwawiącą szramę na ręce. Założyła sobie na nią prowizorycznie resztki bandażu, jakie posiadała, żeby nie straszyć ludzi. Nie przewidziała, że tak szybko poczerwienieje. Przynajmniej w łazience zmyła w większości krew z włosów, trochę plam zostało na mundurku. Ten i tak od dawna był poplamiony, nigdy nie było czasu go wyprać.
Ale życie w ten sposób było ok. Te potwory już nigdy nikogo nie dorwą. Jeśli kosztem jest samotność, nie ma sprawy. Przywykła. Poza tym lubiła te uliczne walki.
Nauczyciel wspominał coś rano, że jedna z osób na liście ich raptem kilkunastoosobowej klasy zaginęła. Dwie są w szpitalu, w stanie krytycznym, powoli dochodzą do siebie. Kolejna zginęła wczorajszej nocy. Zapytał, czy byłby ktoś chętnym tym dwojgu zanieść lekcje, ponieważ uczęszczali na zajęcia w miarę regularnie. Nikt się nie zgłosił. Spojrzała na klasową grupkę i zrozumiała, o co chodzi. Bali się, co zobaczą. Kumpel z odgryzioną ręką to chyba nie najfajniejszy widok, hm? Więc podniosła rękę. Chyba się zdziwili, nawet nauczyciel. Kto by się spodziewał, że ta chłodna, zawsze poplamiona krwią dziewczyna potrafi zrobić coś dla innych? Dla nich lepiej, bo nie muszą iść. Ona się już przyzwyczaiła. To najzwyczajniej logiczne, żeby się zgłosić, zwłaszcza, że i tak miała dzisiaj pomóc w szpitalu przy zwłokach. Podano jej materiały, schowała je do torby. Odwróciła wzrok, lekcja upłynęła spokojnie.
Długa przerwa, huh? Nie za bardzo wiedziała, co robić. Gapiła się ze znudzeniem w okno. Z drzewa odleciało kilka ptaków. Śledziła je wzrokiem, póki nie zniknęły.
Z tyłu jakaś paplanina. Usłyszała w niej swoje imię. Obgadywali ją. Pewnie zapomnieli, że tu jest, może się zapędzili. Wstała, posyłając im chłodne spojrzenie. Chyba jednak wiedzieli, bo usłyszała jeden cięty komentarz od któregoś z chłopaków. Miała ochotę mu przywalić, ale tego nie zrobiła. Zbędne kłopoty.
Odpowiednio mu odpowiedziała i wyszła z klasy na korytarz. Skrzyp, skrzyp, skrzyp. Nie miała pojęcia, co teraz ze sobą zrobić, więc stwierdziła, że się przejdzie po szkole.
Zawędrowała do innej sekcji. Przyjrzała się tablicy ogłoszeń. Jakieś mało ważne bzdury.
Kątem oka dostrzegła znajomą sylwetkę w tyle korytarza. Próbowała sobie przypomnieć, skąd może go znać. Przyłożyła palec do policzka w zastanowieniu. W głowie mignęło jej wiele osób, od aroganckiej lekarki przez Emi i Arcusa po demonicę z cmentarza, ale...
Chwila. Czy to czasem nie ten chłopak, który się przysiadł do niej z Freyem w kawiarni? Oh, tak, to chyba on. Może by tak podejść? Ale po co? Żeby się przywitać? I co niby powie? W sumie, po co w ogóle podchodzić?
Takież to, jakże sprzeczne myśli przychodziły jej do głowy, podczas gdy wbrew nim podchodziła do chłopaka. Kierowana była przez ciekawość, może przez znudzenie. I tak nie miała nic lepszego do roboty, a może dowie się czegoś godnego uwagi. Złapała go za ramię, odwracając w swoją stronę.
- Heej, ja Cię skądś znam... - zaczęła cicho. W kij nie mogła sobie przypomnieć, jak mu było na imię. Coś na "s" chyba. Miała to na końcu języka.  - S...Sam... Samuel, tak?
Pstryknęła w zadowoleniu z samej siebie palcami. To musiało być to. Jakoś tak pasowało do jego twarzy. Wspominał chyba, że chodzi z nią do szkoły, ale nie spodziewała się go spotkać. Nie wiedziała nawet czego się spodziewać czy też o czym rozmawiać, ale wolała jego towarzystwo od tamtych debili z jej klasy.
Powrót do góry Go down
https://projekt-ut0p14.forumpolish.com
Samuel Reshevsky
Uczeń.
Samuel Reshevsky


Male Godność : Samuel Reshevsky.
Wiek : około 12 lat.
Wzrost / Waga : 150cm / 42 kg.
Rasa : monstrum uczulone.
Orientacja : hetero.
Stan cywilny : wolny.
Aktualny ubiór : ciemna, brudna i poobcierana kurtka, szara koszula z błękitną wstążką pod kołnierzem, czarne spodnie z naszytymi, kolorowymi łatami, wysokie i ciężkie buty przewiązane czerwonymi sznurówkami.
Fabularnie : Żywia ~ Zaułek Bezdomnych /// Mojra ~ Zespół Szkół nr 14.
Przedmioty : '' Nie posiadam nic - po co obarczać się niepotrzebną odpowiedzialnością za przedmioty martwe ? ''
Znaki szczególne : ~
Multikonta : Yoster Silke.
Liczba postów : 21
Join date : 13/10/2013

Zespół Szkół nr 14. Empty
PisanieTemat: Re: Zespół Szkół nr 14.   Zespół Szkół nr 14. EmptySob Mar 22, 2014 1:37 pm

Duchy, zjawy, cienie i koszmary urządziły dzisiaj paradę. Wspaniale.

Samuel przyciskał spocone dłonie do skroni. Na pochylone, chmurne i blade czoło chłopca opadały wręcz pozlepiane brudem włosy. Pod ich przeniczno - srebrną siecią trwała walka. Neurony w mózgu chłopaka wrzeszczały z bólu, a pod powiekami zbierał się kurz i prochy tych, którzy konali w ogniu. Na przezroczystych rzęsach poczęła zbierać się rosa.
Zjawy tańczyły odpychający danse macabre i drwiły z Samuela. Krzyczały i błagały o litość, a on próbował się ich pozbyć. Jego siostra, jej słodki duch przelwający się goryczą szarpał rękaw jego kurtki. "Odejdź, nie chcę Cię tu widzieć ". No przecież nie powie tak do własnej siostry, nawet jeśli ona dawno nie żyje. Głowa chłopca pękała z bólu, a na policzki wstępował gorący rumieniec. Drobne ramionka skurczyły się jeszcze bardziej. Ledwo mógł ustać na nogach. Oparł się bokiem o ścianę i przytulił do niej skroń. Spokojnie, tylko spokojnie. Ignoruj. Tylko spokojnie.
Kolejna fala obrazów i dźwięków zalała go, topiąc i dusząc pod swym ciężarem. Chwytał łapczywie każdy chaust powietrza, zaciskając pięści na rozwichrzonych włosach. Oczy miał zamknięte, ale widział. Patrzył na pejzaże podsuwane przez umarłych. Pejzaże pełne niebezpieczeństw, mroku, Diabły. Był sam, a przynajmniej tak mu się wydawało. Wokół nie ma nic, oprócz Śmierci. Całe szczęście, w szkole jest jej jednak mniej niż w Zaułku Bezdomnych. Starał się wytrzymać.
Spokojnie, uspokuj się. Tylko spokojnie. Tylko nie płacz...
Nagle na jego kościsty bark spadła dłoń, nie wiadomo skąd dokładnie. Śmiertelnie się przestraszył, wzdrygnął się i przywarł do ściany. Marzył o ucieczce, o śmierci, by nie musieć już patrzeć na świat przez mgłę duchów, ciągle zasłaniających mu horyzont. Chciał uciec od ich uścisku,  w panice gotów był gryźć i kopać, ale powstrzymał się, gdy uświadomił sobie, że to, na co patrzy chyba jednak nie jest zjawą.
Aby mieć pewność, że jeszcze żyje, uniósł zesztywniałą strachem dłoń. Dotknął nią policzka, rozcierając na nim sadzę, której pełno było na jego palcach. Siedem nieszczęść. Wciąż oddychał płytko, ale juz coraz pewniej.

- M-Mo... Mojra, panjenka Mojra... Uhm.

Patrzył na nią bez zrozumienia, jego wzrok ślizgał się po jej postrzępionej grzywce, bladych ustach i pięknych ramionach. Emocje zmieniały natężenie. Jego oczy krzyczały bólem, brwi ściągały się w smutnym tańcu , ale usta uśmiechały się z ulgą. Chłonął jej obecność. Uchylał się spojrzeniem, niegodzien nawet śmiało ma nią spoglądać. Jej delikatna dłoń wypaliła mu się na barku gorącym piętnem.
Wymówiła jego marne imię.

- Um... Tak, witaj...

Duch jego małej siostrzyczki tańczył pośród kosmyków jej kruczoczarnych włosów.
Powrót do góry Go down
http://amenyuun.deviantart.com/
Mojra
Trupioszarka.
Mojra


SPECJALNE : Administracyjny Malozwłok, Niekompetentny Grafik.

Godność : Mojra. Reszta nie jest Ci potrzebna do szczęścia. W sumie... Imię też nie było. Ale jest wspaniałe, nie~?
Wiek : 16 mroźnych zim.
Wzrost / Waga : 1,65m / 49kg
Rasa : Istota ludzka, nie inaczej.
Orientacja : Hetero maybe.
Stan cywilny : Pfff (...wolna).
Aktualny ubiór : Czarny, luźny, przydługi, wyblakły i poprzecierany sweter, wkładany przez głowę ; ciemniejsze, czarne spodenki, wykończone u dołu koronką ; czarne, wełniane zakolanówki ; glany ; czarne rękawiczki bez palców ; pomalowane na czarno paznokcie.
Fabularnie : ♠ Zajęta ~ Samuel ~ ZS nr 14. ♠ || ♣ Zajęta ~ Mia ~ Szklarnia. ♣
Przedmioty : Łom ; klucze do mieszkania ; komórka
Liczba postów : 210
Join date : 15/08/2013

Zespół Szkół nr 14. Empty
PisanieTemat: Re: Zespół Szkół nr 14.   Zespół Szkół nr 14. EmptyNie Mar 23, 2014 11:36 am

Potrząsnęła dłonią. Nie lubiła cudzego dotyku, jednak miała dziwne wrażenie, że bez tego by nawet nie zareagował. W ogóle wydawał się jakiś taki... Nieobecny?
Zmrużyła oczy. Może to nie najlepszy moment na pogawędki.
- Wyglądasz trochę... Niewyraźnie. Wszystko gra? - Spytała bardziej uprzejmościowo niż z prawdziwej troski. Z drugiej strony, gdyby dzieciak padł w trakcie rozmowy z nią pojawiłyby się pewnie kolejne złośliwe komentarze. Westchnęła w duchu. Zawsze musi się w coś wplątać, hm? Przyjrzała się jego twarzy. Coś było nie tak. W niezbyt przyjemny sposób. Poczuła się nieswojo. W sumie, wbiła tu nieproszona. Przynajmniej pamiętał jej imię, więc nie było aż tak źle. Chyba. Przechyliła głowę, wbijając wzrok ze znudzeniem w okno na końcu korytarza. Pochmurno dzisiaj. Nawet najmniejszego promyka słońca. To trochę... Przygnębiające, jakby nie patrzeć. Może to ta pogoda tak na niego wpływała?
Wstrząsnęła głową. To nie jej sprawa. Nie powinna sobie nawet zawracać tym głowy.
- Ile masz dzisiaj lekcji? - Zapytała odruchowo, żeby tylko podtrzymać rozmowę. Na początek takie głupie pytania wystarczą. Każde znajomości tego wymagają, prawda? Zresztą... Robi to tylko dla zabicia czasu.
Nie potrzebuje innych, ale w pewnym momencie zaczyna się robić nudno.
Dotarło do niej, że dzisiaj chyba nie dowie się niczego ciekawego.
Nie szkodzi.
Powrót do góry Go down
https://projekt-ut0p14.forumpolish.com
Samuel Reshevsky
Uczeń.
Samuel Reshevsky


Male Godność : Samuel Reshevsky.
Wiek : około 12 lat.
Wzrost / Waga : 150cm / 42 kg.
Rasa : monstrum uczulone.
Orientacja : hetero.
Stan cywilny : wolny.
Aktualny ubiór : ciemna, brudna i poobcierana kurtka, szara koszula z błękitną wstążką pod kołnierzem, czarne spodnie z naszytymi, kolorowymi łatami, wysokie i ciężkie buty przewiązane czerwonymi sznurówkami.
Fabularnie : Żywia ~ Zaułek Bezdomnych /// Mojra ~ Zespół Szkół nr 14.
Przedmioty : '' Nie posiadam nic - po co obarczać się niepotrzebną odpowiedzialnością za przedmioty martwe ? ''
Znaki szczególne : ~
Multikonta : Yoster Silke.
Liczba postów : 21
Join date : 13/10/2013

Zespół Szkół nr 14. Empty
PisanieTemat: Re: Zespół Szkół nr 14.   Zespół Szkół nr 14. EmptyPon Mar 24, 2014 9:37 pm

Tańcz, tańcz, tańcz.

Samuel potrząsnął lekko głową, starając się uspokoić resztki naglonego strachem oddechu. Daleko mu jeszcze było do całkowitego wyciszenia, ale zdecydowanie czuł się bezpieczniej. Dzięki niej. W pewien paradoksalny sposób budziła u niego poczucie ciepła i radości, jak i zestresowanie oraz lęk przed popełnieniem najdrobniejszego błędu. Ponownie przyłożył palce do czoła, pochylając głowę, zakleszczony pomiędzy panienką Mojrą a ścianą.

- Mhm, tak, wszystko... Wszystko gra... W porządku.

Czasami trzeba trochę porozmawiać ze samym sobą, by poczuć się lepiej, prawda?. A kłamstwo powtarzane po tysiąckroć staje się rzeczywistością. Mając w podświadomości te dwie zasady, chłopiec wymamrotał zdawkową odpowiedź, która w bajecznie oczywisty sposób nie mogła być prawdą. Przetarł zmęczone oczy, intensywnie zastanawiając się nad odpowiedzią na kolejne pytanie.

- Um... Ile... Jeśli mam być szczery, to ni wiem, panjenko.

Nigdy nie wiedział takich rzeczy. Nie znał nazwisk nauczycieli, nie był pewien, gdzie znajdują się poszczególne gabinety, ba, nie potrafił wskazać w tłumie osób z jego klasy. Przychodził do szkoły, kiedy nie miał już gdzie się podziać. Tu zawsze można wyżebrać parę darmowych godzin, co nie?.
Biedny chłopiec opuścił wzrok w zażenowaniu. Ależ z ciebie głupiec, Samuelu. Nie nie myślisz. Jesteś tylko głupim, nierozgarniętym dzieckiem. Lata świetlne od dziewczyny, która masz przed sobą.
Powrót do góry Go down
http://amenyuun.deviantart.com/
Mojra
Trupioszarka.
Mojra


SPECJALNE : Administracyjny Malozwłok, Niekompetentny Grafik.

Godność : Mojra. Reszta nie jest Ci potrzebna do szczęścia. W sumie... Imię też nie było. Ale jest wspaniałe, nie~?
Wiek : 16 mroźnych zim.
Wzrost / Waga : 1,65m / 49kg
Rasa : Istota ludzka, nie inaczej.
Orientacja : Hetero maybe.
Stan cywilny : Pfff (...wolna).
Aktualny ubiór : Czarny, luźny, przydługi, wyblakły i poprzecierany sweter, wkładany przez głowę ; ciemniejsze, czarne spodenki, wykończone u dołu koronką ; czarne, wełniane zakolanówki ; glany ; czarne rękawiczki bez palców ; pomalowane na czarno paznokcie.
Fabularnie : ♠ Zajęta ~ Samuel ~ ZS nr 14. ♠ || ♣ Zajęta ~ Mia ~ Szklarnia. ♣
Przedmioty : Łom ; klucze do mieszkania ; komórka
Liczba postów : 210
Join date : 15/08/2013

Zespół Szkół nr 14. Empty
PisanieTemat: Re: Zespół Szkół nr 14.   Zespół Szkół nr 14. EmptyWto Mar 25, 2014 11:41 am

Posłała mu czysto sceptyczne spojrzenie. Naprawdę? Miała w to uwierzyć?
Zaczęło chłodno analizować sytuację, w jakiej się znalazła. Spróbowała złapać jego spojrzenie, aby to sobie ułatwić, ale opuścił wzrok. Mimo to, na dosłownie sekundę, jej fioletowe oczęta zdołały to wychwycić.
Obłęd.
Ten sam, który spotkała rano. Ten sam, z którym zmierzała się codziennie. Ten sam, po którym trofea trzymała w gablotkach w pokoju. Ten sam, którego część przywlokła do szkoły w zostawionej w klasie torbie, aby oddać następnie ten strzęp "w celu badań" jakiejś jednostce badawczej. Za pieniądze rzecz jasna. Jej nietypowe hobby przynosiło wiele korzyści.
Wyczuła, że ma przed sobą obłęd w ludzkiej postaci. Jej instynkt i przyzwyczajenia wręcz krzyczały "zabij". Prawa ręka, w której standardowo trzymała łom, drgnęła. Przesunęła się niezauważalnie do przodu, jednak powstrzymała odruch siłą woli. Nie odrywała półprzytomnego wzroku od i tak cierpiącego chłopaka. To było jak jakiś amok, nieprzyjemny sen. Zwężone źrenice w napięciu śledziły każdy najmniejszy nawet ruch jego ciała, choć jej własne pozostawało w stoickim, spokojnym bezruchu. Ona nie była normalna. Nie była dobrym człowiekiem. Jeszcze chwila i straci nad sobą panowanie, czuła to. To był pierwszy raz. Pierwszy raz czuła, co to znaczy, spotkać się z żywym, ludzkim, monstrum twarzą w twarz.
Spuściła głowę, przeklinając cicho. Włosy zasłoniły jej twarz, nasunąwszy na nią cień. Głowę nachodziły niebezpieczne myśli. I nie mogła nic na to poradzić, nie mogła nic na to poradzić, zupełnie nie mogła nic na to poradzić!
Równocześnie, coś w jej głowie szeptało, że to zwykły człowiek. Może tylko słowo "zwykły" uległo drobnej zmianie, ale... Nie chcesz, nie chcesz tego zrobić.
Sprzeczność własnych myśli ją podtruwała, powoli i nierównomiernie. W przeciwieństwie do całej tej wewnętrznej burzy, jej zewnętrzna postawa nie wyrażała nic. Zupełnie nic. Nikt nie byłby w stanie określić, jak paskudny tor obrały jej własne myśli.
Podparła się na łomie. Czuła, że jeśli zaraz czegokolwiek nie zrobi to oszaleje. Uśmiechnęła się delikatnie na swój niepokojący sposób. Monstra i demony to okropny wytwór tego miasta, ale to ludzie zawsze byli najgorsi. "Człowieczeństwo" to stek bzdur.
Uwielbiała monstra. Naprawdę. Tylko bardziej po swojemu - uwielbiała je w kawałkach, uwielbiała widzieć je zdychające, uwielbiała idealną temperaturę ich bryzgającej krwi. Zakochała się w trzasku kości. A te? A te nieustannie zadziwiały ją coraz to nowszymi modyfikacjami, coraz więcej problemów sprawiały samą swą obecnością, coraz trudniejszym stawały się przeciwnikiem. Kochała to. I czuła, że jeśli kiedyś zginie to właśnie tak. Nienaturalnie.
Ale czy ten tutaj chłopak był jej wrogi? Nie. Nie rozumiała tego. Monstra to monstra, prawda? Rozszalałe, wiecznie głodne bestie, które należy eliminować. Które błąkają się nocą po ulicach miasta, atakując nieostrożnych przechodniów. A rankiem rozgrzebują całą jej ciężką pracę.
Odkąd tu przybyła, widziała wiele strasznych rzeczy.
Nie miała nic przeciwko.
Wiele z tych widoków zafundowała sobie na własne życzenie.
Czy monstra pod postacią ludzi były czymś innym? Na pewno nie. Na pewno, prawda...? Mogłaby go z łatwością teraz... To tylko ludzka powłoka...
Wstrząsnęła gwałtownie głową. Z perspektywy innej osoby mogło to wydawać się dziwne, więc zaraz dopowiedziała:
- Wszystko gra~? Widzę. Idealnie widzę, jak pięknie się czujesz. Włóż jeszcze odrobinę serca w swoją grę, a zaczniesz stanowić konkurencję dla stanu tutejszej podłogi. Nie żartuję. - Posłała mu sarkastyczny uśmiech. Wskazała wymownie kciukiem na podłoże. Te piękne skrzypiące deski, te dziury, wszechobecny kurz. Ktoś kiedyś powinien coś z tym zrobić.
Westchnęła. Musi ochłonąć. Nie chciała... niczego głupiego. Przyłożyła sobie dłoń do czoła, zastanawiając się, co dalej zrobić. Znaczy się, chciała przyłożyć. Sęk w tym, że kiedy uniosła lewą rękę uprzytomnił ją ból. Pamiątka z poranka. Skrzywiła się nieznacznie, nie chciała dać tego po sobie poznać. Ale dało jej to dobry pretekst.
- I tak wybierałam się właśnie do pielęgniarki. Jeśli chcesz mogę dla Ciebie zwinąć trochę aspiryny czy innego szajstwa. Głowa przynajmniej przestanie Cię od tego boleć. - Zaproponowała. W gruncie rzeczy z początku nie zamierzała tam pójść. Zamierzała tak wytrzymać cały dzień, jeden przekrwawiony bandaż to nie koniec świata. Oczywiście, nie wiedziała też, czy chłopaka boli głowa. To była jej szybka ocena jego stanu, patrząc po tym, jak się trzymał na nogach. Ale niech będzie, ma pretekst, żeby na chwilę pójść i się w zupełności opanować.
Albo do końca zwariować.
W każdym razie w kradzieży była dobra, lata praktyki zrobiły swoje. Jedno opakowanie jakichś tabletek to pestka.
Powrót do góry Go down
https://projekt-ut0p14.forumpolish.com
Samuel Reshevsky
Uczeń.
Samuel Reshevsky


Male Godność : Samuel Reshevsky.
Wiek : około 12 lat.
Wzrost / Waga : 150cm / 42 kg.
Rasa : monstrum uczulone.
Orientacja : hetero.
Stan cywilny : wolny.
Aktualny ubiór : ciemna, brudna i poobcierana kurtka, szara koszula z błękitną wstążką pod kołnierzem, czarne spodnie z naszytymi, kolorowymi łatami, wysokie i ciężkie buty przewiązane czerwonymi sznurówkami.
Fabularnie : Żywia ~ Zaułek Bezdomnych /// Mojra ~ Zespół Szkół nr 14.
Przedmioty : '' Nie posiadam nic - po co obarczać się niepotrzebną odpowiedzialnością za przedmioty martwe ? ''
Znaki szczególne : ~
Multikonta : Yoster Silke.
Liczba postów : 21
Join date : 13/10/2013

Zespół Szkół nr 14. Empty
PisanieTemat: Re: Zespół Szkół nr 14.   Zespół Szkół nr 14. EmptySro Mar 26, 2014 7:09 pm

Widzisz bordo. Widzisz brąz. Pochłania ją i pochłania ciebie. Ale kolory jej aury i tak wypadają korzystniej niż twój odcień strachu. Ciągły strach.

"Nie...".
Blade oczy bezdomnego chłopca krążyły wokół postaci panienki Mojry niczym satelita po orbicie. Wiedział, o czym ona  myśli, czy raczej czuł to. Obdarzony wręcz zwierzęcym instynktem i sporą umiejętnością czytania ludzkich myśli i zachowań Samuel pragnął pokojowo rozwiązać zaistniałą sytuację. Tylko że gdy delikatna dłoń zaciśnięta na żelaznym łomie drgnęła, dzieciak westchnął płytko z przestrachem. Widział ją wiele razy. Widział, jak zabijała.

- Nie...

Cichy szept posłużył za przerywnik w pełni  kpiącego z Sama monologu. Nie odrywając wzroku od jej ręki i narzędzia, nieznacznie unoszącego się w stronę jego łydki, poruszył własną dłonią. Rozedgranym z lekka gestem cofnął łom zaledwie kilka milimetrów, odsunął go możliwie jak najbardziej dalej od siebie. Zaledwie kilka milimetrów. Swoimi lodowatymi palcami dotykał przy tym jej jasnej skóry.

- Nie chciałbym...

"Nie chciałbym ucierpieć".

- Nie chciałbym, abyś dla mnje kradła, panjenko.

Odsunął rękę. Uniósł powoli oczy, spotykając jej chmurne oblicze. Zacisnął ciemne, pokaleczone wargi. Kolejny raz zdawał sobie sprawę, jak daleko od niej się znajduje. Stoi w miejscu, a ona mu ucieka.

- Gdybym czegoś potrzebował, sam bym to ukradł.

Uśmiechnął się. Smutno i niepewnie.

- Wszystko jest w porządku, panjenko. W jak najlepszym... porządku.

Wraz z ostatnią frazą jego wzrok powędrował ku sufitowi. Duchy wciąż tańczyły. Wirowały niczym fatum nad ich głowami, śmiejąc się i płacząc.
Powrót do góry Go down
http://amenyuun.deviantart.com/
Mojra
Trupioszarka.
Mojra


SPECJALNE : Administracyjny Malozwłok, Niekompetentny Grafik.

Godność : Mojra. Reszta nie jest Ci potrzebna do szczęścia. W sumie... Imię też nie było. Ale jest wspaniałe, nie~?
Wiek : 16 mroźnych zim.
Wzrost / Waga : 1,65m / 49kg
Rasa : Istota ludzka, nie inaczej.
Orientacja : Hetero maybe.
Stan cywilny : Pfff (...wolna).
Aktualny ubiór : Czarny, luźny, przydługi, wyblakły i poprzecierany sweter, wkładany przez głowę ; ciemniejsze, czarne spodenki, wykończone u dołu koronką ; czarne, wełniane zakolanówki ; glany ; czarne rękawiczki bez palców ; pomalowane na czarno paznokcie.
Fabularnie : ♠ Zajęta ~ Samuel ~ ZS nr 14. ♠ || ♣ Zajęta ~ Mia ~ Szklarnia. ♣
Przedmioty : Łom ; klucze do mieszkania ; komórka
Liczba postów : 210
Join date : 15/08/2013

Zespół Szkół nr 14. Empty
PisanieTemat: Re: Zespół Szkół nr 14.   Zespół Szkół nr 14. EmptySro Mar 26, 2014 7:59 pm

Poczuła dotyk na skórze. Drgnęła, cofnąwszy się odrobinę z przestrachem.
Nienawidziła cudzego dotyku. Przerażał ją. Kojarzył z krzywdą. Najpierw ktoś delikatnie zetknie opuszek swojego palca z Twoją skórą, a potem poczujesz uderzenie, piekący ból, który na długo pozostawi ślad. Znała ten scenariusz zbyt dobrze.
A Samuel ją odepchnął. Minimalnie, ale jednak. Dał znać, że się jej boi.
Wbiła spochmurniały wzrok w podłogę, marszcząc w niezrozumieniu brwi. Przygarbiła się, kuląc ramiona, bardziej instynktownie niż świadomie.
To też bolało. Wiedziała, że to krzywda zwrotna. Bo przecież nie robił tego dla jej dobra, prawda? Czemu niby miałoby mu zależeć, skoro nikomu dotychczas... Nikomu? Nie, nie. Był... ktoś, kiedyś... Jak dawno? Czemu teraz nie ma go... przy niej? To pewnie jej wina, prawda...? Mgliste wspomnienia, prędzej marzenia senne, zaledwie zajawki. Kilka kadrów z wczoraj.
Uniosła rozkojarzone oczęta na Samuela.
Może się pomyliła? Pomyliła? Tak, na pewno się pomyliła.
Nie było mowy o pomyłce.
Ktokolwiek mógł, ale nie ona. Widziała je zbyt często.
No to się dowiedziała czegoś ciekawego. Proszę bardzo. Usatysfakcjonowanaś, Mojś?
Przyłożyła palce do czoła, delikatnie, żeby nie nadwyrężać zranionej ręki. Pokręciła niemrawo głową, wzdychając.
- Jak nudno... W takim razie zapomnij, że to w ogóle proponowałam. - mruknęła, patrząc mu prosto w oczy. Odwróciła wzrok w stronę okna. - Niech Ci będzie.
A liczyła na łatwe wyłudzenie od niego w zamian w przyszłości jakiejś przysługi. Przecież nie była bezinteresowna. Poprawiła łom w ręce, bo przez chwilę było jej niewygodnie i przechyliła głowę, masując kark. Dzwonek na lekcję ją wręcz przestraszył. W każdym razie otworzyła szeroko oczy, po czym odwróciła się za siebie.
- Uhh. - Jej twarz wyrażała czyste niezadowolenie (które Samuelowi zostało oszczędzone, albowiem Mojra się wyrozumiale wcześniej zwróciła w innym kierunku) z faktu, że musi wracać do tej klasy pełnej niewyrozumiałych debili. A nie. Pielęgniarka. Posłała odruchowo spojrzenie ku bandażowi i uśmiechnęła się słabo.
Wcale nie była pewna czy to lepsza alternatywa.
Powrót do góry Go down
https://projekt-ut0p14.forumpolish.com
Samuel Reshevsky
Uczeń.
Samuel Reshevsky


Male Godność : Samuel Reshevsky.
Wiek : około 12 lat.
Wzrost / Waga : 150cm / 42 kg.
Rasa : monstrum uczulone.
Orientacja : hetero.
Stan cywilny : wolny.
Aktualny ubiór : ciemna, brudna i poobcierana kurtka, szara koszula z błękitną wstążką pod kołnierzem, czarne spodnie z naszytymi, kolorowymi łatami, wysokie i ciężkie buty przewiązane czerwonymi sznurówkami.
Fabularnie : Żywia ~ Zaułek Bezdomnych /// Mojra ~ Zespół Szkół nr 14.
Przedmioty : '' Nie posiadam nic - po co obarczać się niepotrzebną odpowiedzialnością za przedmioty martwe ? ''
Znaki szczególne : ~
Multikonta : Yoster Silke.
Liczba postów : 21
Join date : 13/10/2013

Zespół Szkół nr 14. Empty
PisanieTemat: Re: Zespół Szkół nr 14.   Zespół Szkół nr 14. EmptyCzw Mar 27, 2014 8:43 pm

Duchy tańczą, jej dusza śpiewa.

Samuel pragnął krzyczeć. Krzyk zawsze mu pomagał, gdy emocje się w nim gotowały, oczyszczał. Lepiej niż płacz. Przez chwilę nawet wyobraził sobie, że drze się z całej siły, głos w końcu się załamuje, żegnając się bez smutku z wszelką frustracją. Aura jaśnieje, powieki podnoszą się.
Niestety, aktualnie nie było to możliwe. Może później, Sam.
Panienka Mojra wyglądała na zmartwioną. Aha. A więc tak doprowadza się dziewczynę do apogeum  negatywnych emocji. Popatrzył krótko na jej zatroskane oblicze, wykalkulował. Więc poczuła się przez niego jeszcze gorzej, niż zazwyczaj. Niczyje dziecko nigdy jakoś specjalnie nie wierzyło w miłość, ale potajemnie marzyło o szczęśliwym życiu, rodzinie... Cóż, z takimi początkami ma raczej małe szanse na świetlaną przyszłość.
Chciał ją jakoś pocieszyć, rozweselić, odkręcić całą tą niezręczną sytuację. Nie wiedział jak.
Niemy dialog nieporozumień pomiędzy śliczną grabarką a wzbudzającym współczucie żebrakiem w brutalny sposób przerwał przeraźliwie głośny i nachalny śpiew, czy też raczej lament dzwonka, zmuszajacego uczniów do pójścia na lekcje. Samuel rozejrzał się w zdezorientowaniu po ścianach korytarza, a następnie przeniósł swe blade oczka na Mojrę.
Chciał ją przy sobie zatrzymać. Nawet, jeśliby mieli razem tylko milczeć.

- Nudno?. Jeśli tu się nudzisz, chodź ze mną.

Przesunął się kawałek w prawo, zamierzając wbrew szkolnym regułom po dzwonku udać się na jakąś arcyciekawą wyprawę, nie na lekcje. Jego okropnie brudne, niezasznurowane buty szurnęły po szarych deskach podłogi. Powoli, w nierównym rytmie i z zaczepnym uśmieszkiem na twarzy począł oddalać się od dziewczyny. Zachęcał ją. I to do czego?. Ucieczki z lekcji.
"Sam, jesteś szalony".
Nie musiała za nim iść. Pewnie nawet nie chciała. Jednak miejsce, do którego chciał ją zabrać mogło okazać się dla niej co najmniej interesujące. Z pewnością bardziej interesujące niż lekcje ze starym belfrem. Ciekawe, czy chociaż go o to zapyta?.
Powrót do góry Go down
http://amenyuun.deviantart.com/
Mojra
Trupioszarka.
Mojra


SPECJALNE : Administracyjny Malozwłok, Niekompetentny Grafik.

Godność : Mojra. Reszta nie jest Ci potrzebna do szczęścia. W sumie... Imię też nie było. Ale jest wspaniałe, nie~?
Wiek : 16 mroźnych zim.
Wzrost / Waga : 1,65m / 49kg
Rasa : Istota ludzka, nie inaczej.
Orientacja : Hetero maybe.
Stan cywilny : Pfff (...wolna).
Aktualny ubiór : Czarny, luźny, przydługi, wyblakły i poprzecierany sweter, wkładany przez głowę ; ciemniejsze, czarne spodenki, wykończone u dołu koronką ; czarne, wełniane zakolanówki ; glany ; czarne rękawiczki bez palców ; pomalowane na czarno paznokcie.
Fabularnie : ♠ Zajęta ~ Samuel ~ ZS nr 14. ♠ || ♣ Zajęta ~ Mia ~ Szklarnia. ♣
Przedmioty : Łom ; klucze do mieszkania ; komórka
Liczba postów : 210
Join date : 15/08/2013

Zespół Szkół nr 14. Empty
PisanieTemat: Re: Zespół Szkół nr 14.   Zespół Szkół nr 14. EmptyNie Mar 30, 2014 3:44 pm

Odwróciła wzrok w stronę Samuela. "Muszę już iść." cisnęło jej się na usta, ale zanim zdążyła cokolwiek powiedzieć, ten ją uprzedził. Zasada pierwszeństwa, posłuchajmy.
Zamrugała szybko. Dwukrotnie. W końcu przechyliła głowę, uśmiechając się pogardliwie.
- Chyba kpi... - nie dokończyła. Wbiła tylko wzrok w ten zaczepny uśmiech. Racja. Nudziła się. Miała do wyboru wrócenie do klasy lub tortury u pielęgniarki. Albo pójdzie z zupełnie obcym sobie monstrum w jakieś zapewne odosobnione miejsce.
Wybór był dość prosty.
Obejrzała się za siebie, widząc nadchodzącego korytarzem nauczyciela. Lekcje nie były obowiązkowe, ale przesiadywanie w szkole bez uczęszczania na nie, jedynie przeszkadzając aktualnie trwającym, było surowo karane. Albo się jest na zajęciach, albo się nie jest wcale. Tak to wyglądało. A nauczyciele z okienkami w danej godzinie chodzili po korytarzach. W końcu miastowa szkoła wymagała pewnych... środków bezpieczeństwa. Dziwne rzeczy już miały tu miejsce.
Klasa prawdopodobnie zaraz zostanie zamknięta. Pielęgniarka jak tylko zobaczy jej stan zacznie ubolewać i przytrzyma ją o wiele za długo, o wiele zbyt boleśnie. Kiwnęła zdecydowanie głową. Więc wagary.
- Prowadź. Gdziekolwiek. Tylko się pospiesz, ktoś idzie. - syknęła ostrzegawczo, dając mu do zrozumienia, że jeśli cokolwiek pójdzie nie tak, to Sam może pożegnać się ze swoim uroczym żywotem. Szła tuż za nim.
Powrót do góry Go down
https://projekt-ut0p14.forumpolish.com
Samuel Reshevsky
Uczeń.
Samuel Reshevsky


Male Godność : Samuel Reshevsky.
Wiek : około 12 lat.
Wzrost / Waga : 150cm / 42 kg.
Rasa : monstrum uczulone.
Orientacja : hetero.
Stan cywilny : wolny.
Aktualny ubiór : ciemna, brudna i poobcierana kurtka, szara koszula z błękitną wstążką pod kołnierzem, czarne spodnie z naszytymi, kolorowymi łatami, wysokie i ciężkie buty przewiązane czerwonymi sznurówkami.
Fabularnie : Żywia ~ Zaułek Bezdomnych /// Mojra ~ Zespół Szkół nr 14.
Przedmioty : '' Nie posiadam nic - po co obarczać się niepotrzebną odpowiedzialnością za przedmioty martwe ? ''
Znaki szczególne : ~
Multikonta : Yoster Silke.
Liczba postów : 21
Join date : 13/10/2013

Zespół Szkół nr 14. Empty
PisanieTemat: Re: Zespół Szkół nr 14.   Zespół Szkół nr 14. EmptyNie Mar 30, 2014 5:14 pm

Zabić, zagryźć, zniszczyć. Pokochać, zatańczyć, odlecieć.

Jasnooki chłopak bystro rozejrzał się po korytarzu, wymijając spojrzeniem panienkę Grabarkę. Zamyślony nauczyciel szedł korytarzem, był kilkanaście metrów od nich, ale zdawał się ich nie zauważać. Być może przez promienie słońca, agresywnie wdzierające się przez okna w drewnianych ramach, być może przez to, że niewielu pracowników tej placówki tak na prawdę zwracało uwagę na Samuela. Dzieciak zacisnął przekorne usteczka i ruszył szybko przed siebie, chcąc jak najbardziej oddalić się od belfra. Słyszał za sobą kroki Mojry.
Dotarli do końca korytarza, skręcili. Schody w górę. Gdy Sam obrócił się, oprócz czarnowłosej o chmurnym spojrzeniu zobaczył też goniący ich zastęp zjaw. Uśmiechnął się sam do siebie.
Chwycił mocniej za wyślizganą poręcz i przyspieszył, przeskakując po dwa stopnie. Półpietro, jeszcze jedne schody. Najwyższe piętro szkoły, praktycznie nie używane. Z okien jego korytarza rozciągała się całkiem niebrzydka panorama miasta. Ale oni zamierzali jeszcze wyżej.

-Strych.

Bezdomny chłopiec spojrzał na pochmurną dziewczynę. Jedną dłoń oparł o szczebel drabiny, prowadzącej na poddasze. Zerknął w górę, potem znów na nią... Chciał zapytać "poradzisz sobie? ", ale nie chciał jej podpaść tą haniebną niewiarą w jej możliwości. Uśmiechnął się więc tylko i zaczął się wspinać po drżącej drabinie.
Powrót do góry Go down
http://amenyuun.deviantart.com/
Sponsored content





Zespół Szkół nr 14. Empty
PisanieTemat: Re: Zespół Szkół nr 14.   Zespół Szkół nr 14. Empty

Powrót do góry Go down
 
Zespół Szkół nr 14.
Powrót do góry 
Strona 1 z 1

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Projekt UT0P14 :: Osiedle :: 8th Street-
Skocz do: